wtorek, 12 marca 2013

Zdjęcie.

rozdział 21.

Zdjęcie.

Hermiona obudziła się.
W pierwszym momencie nie wiedziała gdzie jest.
Chciała się rozejrzeć lecz było zbyt ciemno w pomieszczeniu.
Sięgnęła po omacku po różdżkę.
- Lumos.
W pokoju zrobiło się dużo jaśniej.
Rozejrzała się.
Siedziała na łóżku w sypialni Moniki.
Pierwsza myśl jaka jej przyszła do głowy to stwierdzenie, że naprawdę jest tu bardzo różowo.
Nowa koleżanka smacznie spała na drugim łóżku.
Hermiona nie wiedziała o której w nocy Monika wróciła do pokoju.
Ziewnęła.
- Nox.
Odłożyła różdżkę na szafkę nocną.
Położyła głowę na poduszce i przykryła się miękkim różowym kocem.
Zasnęła.

***

Hermiona otworzyła oczy.
Tym razem w pokoju było już jasno. Słońce zaglądało przez otwarte okno.
Łóżko obok było puste. Monika musiała wyjść wcześniej z pokoju.
Dziewczyna szybko się ubrała. Wzięła różdżkę do ręki i już chciała wychodzić z pokoju, gdy nagle drzwi się otworzyły.
Do sypialni weszła Monika.
- Cześć. - rzuciła od niechcenia.
- Cześć. - odpowiedziała Hermiona.
- Jest już śniadanie.
Schowała różdżkę nic nie odpowiadając na to.
Weszła z pokoju i zeszła kręconymi schodami do kuchni.
- Dzień dobry. - przywitała się po polsku.
Mama Moniki uśmiechnęła się do dziewczyny.
Przy stole wszyscy już siedzieli.
Hermiona usiadła obok swojego chłopaka i wzięła pierwszą kanapkę.
- Jak ci się spało? - zapytał Wojtek.
Uśmiechnął się sympatycznie do dziewczyny.
Odwzajemniła uśmiech i odpowiedziała.
- Bardzo dobrze. Bardzo wygodne łóżko.
Gdy wszyscy pojedli, pierwsza odezwała się Hermiona.
- Wojtek mógłbyś poprosić mamę o pomoc?
- Już rano z nią gadałem. Zaraz pójdziemy do salonu, a jak się odrobi przyjdzie do nas.
Dziewczyna w podzięce przesłała mu serdeczny uśmiech.
- mamo my juz idziemy do pokoju.
Kobieta tylko kiwęła głową.
Przyjaciele wstali od stołu i wyszli z kuchni za Wojtkiem i Moniką.
Weszli do dużego pokoju obok.
Wyglądał jak zwykły mugolski salon. Była duża sofa i telewizor.
- Nie macie kominka? - zapytał zdziwiony George.
- Jak mieszkaliśmy w innym mieście to mieliśmy, ale teraz mama nie chciała.
Harry z Ronem usiedli na wersalce.
- Jak wygodnie. - zachwalał rudowłosy chłopak.
Monika usiadła na wysokim fotelu na wprost chłopców.
George potajemnie przyglądał się dziewczynie.
Hermiona podeszła do szafki obok telewizora. 
Była tam ramka ze zdjęciem. Dziewczyna wzięła ja do ręki.
- Co jest?! - krzyknęła przerażona.
Obróciła się.
Za nią stał Wojtek i zaglądał jej przez ramię.
- Wystraszyłam się.
Zawstydziła się, a policzki jej poczerwieniały.
- Kto jest na tym zdjęciu?
Lecz rozmowę przerwała Monika.
- Przynieść wam coś do picia?
- Ja ci pomogę. - zaoferował się George.
Hermiona zauważyła, że Ron też chciał wstać z sofy, ale Harry zdążył go powstrzymać.
- Jeszcze tego by brakowało. - zirytowała się w myślach.
George wraz z Moniką wyszli z salonu.
Wojtek ponownie spojrzał na fotografię.
- Ten wysoki mężczyzna to mój tata jak był młodszy, a to oczywiście moja mama.
Wskazał kobietę obok wysokiego mężczyzny.
- To ja. - pokazał palcem na kilkunastoletniego chłopaka z rozczochraną czupryna.
- To Monia.
Hermiona od razu poznała dziewczynę na zdjęciu. Wyróżniała się urodą.
Wojtek jest bardzo przystojny lecz od jego siostry bije tajemniczy blask.
Na zdjęciu był też mały, około trzyletni chłopiec.
Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.
- Zaraz wrócę.
Czarnowłosy chłopak wyszedł z pokoju.
Dziewczyna odłożyła na miejsce ramkę.
Usiadła w tym samym wysokim fotelu co Monika wcześniej.
- Wyspałem się jak nigdy. - odezwał się Ron.
- Nie jest źle. - powiedział Harry. - Jakbyś tak nie chrapał też bym się wyspał.
Hermiona westchnęła głośno i spojrzała w okno.
- Miła jest ta Monika. - powiedział Ronald, a Harry szturchnął go w ramię.
Dziewczyna nadal nic nie odpowiadała.
Do pokoju wróciła Monika i George.
Chłopak dyrygował różdżką, a przed nim leciała taca ze szklankami.
Za nim szła piękna blondynka w rękach miała lemoniadę.
- O ! - krzyknął Ron.
Gdy dziewczyna odłożyła lemoniadę rzucił się od razu na szklanki. Rozlewając nalał sobie i łapczywie pił.
- Ronald ! Zachowuj się. - zganiła go Hermiona.
Lecz on na to wcale nie zwracał uwagi.
Monika usiadła na poręczy wersalki obok Rona. Chłopakowi w jednym momencie zapłonęły uszy.
- Właśnie. Nie dokończyliśmy rozmowy. - George zwrócił się do młodej dziewczyny.
Spojrzała na niego swoimi wielkimi oczami.
- Tak. czyli masz sklep?
- Oczywiście. - rozpromienił się. - Jeśli chcesz to mogę parę produktów pokazać Ci. Mam coś podobnego do eliksiru miłości.
Gdy zobaczył jej minę od razu dodał.
- Ale oczywiście on tobie nie jest potrzebny.
Uśmiechnęła się zalotnie.
- Jakiś ty miły.
Chwilę pomyślała.
- Wiesz, że George to po polski Jerzy?
Rudowłosy chłopak zrobił wielkie oczy i próbował powtórzyć.
- Jee..rzyy?
- Ha ha ! Prawie dobrze. - zaśmiała się.
Do salonu wrócił Wojtek.
- Do mamy przyszła sąsiadka. Więc dopiero za godzinę przyjdzie tutaj do nas. - powiedział. - George, nic nie kombinuj. To mugolka. - dodał ostrzegając przyjaciela.
Hermiona wstała i ponownie podeszła do fotografii.
- Kto to jest? - wskazała na małego chłopca.
Wojtek podszedł do dziewczyny.
- To mój braciszek. On nie żyje.       

22 komentarze:

  1. Kolejny rozdział w piątek lub sobotę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Ciekawe co się stało z tym bratem Wojtka... Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział. Ale dam Ci radę. Sama pisałam dużo opowiadań i napisałam 2 książki więc mogę Ci pomóc.
    1.używaj więcej opisów rzeczy z otoczenia. Wyobraź sobie że ktoś kiedyś będzie na podstawie tego nagrywał film. Np. Stół był stary i podniszczony a na jego nogach widać było już odpadające drzazgi.
    2. Więcej opisów uczuć. Np. Uśmiechnęła się do niego a w jej sercu zapłoną ogień czuła jak się rumiemi a jego wzrok przenika ją jak ostrze miecza
    życzę ci powodzenía bo masz talent

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za rady zastosuje je w następnych rozdziałach :)

      Usuń
  4. Świetny rozdział ale chyba powinno być jak się obrobi nie jak się odrobi i nie które zdania z małych liter. Ale i tak bosko czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dobrze, bo miało być odrobi (czyli jak zrobi to co ma zrobić) :)

      Usuń
  5. Tak jak już pisałam wcześniej brakuje mi do pełnego szczęścia opisów! I przy okazji zauważyłam kilka literówek.

    To teraz z innej beczki. Ta fotografia... Ciekawe co się stało z tym bratem i ciekawe kiedy zmarł. A ogólnie to rozdział dosyć ciekawy. Pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. masz mały błąd napisałaś "Hermiona spojrzała na oczy." A chyba miałaś na myśli, że je otworzyła :) Ogólnie super, historia się rozkręca! ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tajemnicza jest ta monika i ciekawe co się stało zbratem wojtka
    -Aga

    OdpowiedzUsuń
  8. fajowy rozdział:)
    nie mogę się doczekać jak będą szukać tego kwiatu!!!
    w słowach zgubiłaś pare liter np. Monik;)
    ale notka fajna,
    pozdr i życzę dalszej weny:P

    OdpowiedzUsuń
  9. supeer rozdział <3
    czekam z utrapieniem na następny
    zapraszam na mojego bloga , dopiero wczoraj zaczęłam pisac więc proszę ocencie :)
    http://harryiginnypovoldemorcie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no kocham *_____________________________*
    Masz talent. ♥ Tylko trochę krótkawo ;//
    Chcę więcej . ! <3 Jak najszybciej pisz kolejny rozdział ! CZEKAM :*
    Pozdrawiam i Zapraszam do mnie na nowy blog -> www.magic-for-us.blogspot.com . ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Będzie jeszcze dzisaj nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy następny rozdział ????????????????


    OdpowiedzUsuń
  13. Może monika to wila

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze dzisiaj pojawi się nowy rozdział :)
    Przepraszam za opóźnienia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o krórej tak mniej więcej ?

      Usuń
    2. do godziny 22 będzie :)

      Usuń
    3. Czrkam ze zniecierpliwieniem :D
      <3 <3 <3

      Usuń
  15. Jest już nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nominowałam Cię do Liebster Award
    szczegóły na moim blogu.. zapraszam :)
    http://hermionariddle-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń