Rozdział 1.
Czas na łzy
Przyjaciele wracali pociągiem, Ekspres Hogwart - Londyn, do domu. Podrapane twarze, brudne ubrania, ale żyli. Koniec wojny, a rok szkolny zakończył się wcześniej.
- Dlaczego się tak patrzysz? - spytała Hermiona widząc Ronalda zamyślonego.
- Zastanawiam się jak będzie wyglądało nasze życie teraz. Nie ma Freda. - odpowiedział Ron.
-Myślę, że życie jest pełne niespodzianek. Ja mam jedną misję do wykonania, to mój jedyny cel. - Hermiona wiedziała jakie ma plany na wakacje. Przecież musiała odnaleźć rodziców.
Rok temu użyła zaklęcia Obliviate, aby ochronić rodzinę.
- Śmierciożercy.. - głośno pomyślała Hermiona.
-Co? Gdzie? - przerażony Ron złapał za różdżkę.
- Zastanawiam się jak będzie wyglądało nasze życie teraz. Nie ma Freda. - odpowiedział Ron.
-Myślę, że życie jest pełne niespodzianek. Ja mam jedną misję do wykonania, to mój jedyny cel. - Hermiona wiedziała jakie ma plany na wakacje. Przecież musiała odnaleźć rodziców.
Rok temu użyła zaklęcia Obliviate, aby ochronić rodzinę.
- Śmierciożercy.. - głośno pomyślała Hermiona.
-Co? Gdzie? - przerażony Ron złapał za różdżkę.
-Hermiono co się stało? - Zapytał Harry, który także złapał za różdżkę, która leżała na siedzeniu obok.
Ron i Harry patrzyli zdziwieni na Hermionę, nie wiedzieli o czym ona myśli, ale ich rozmyślania przerwało pojawienie się w przedziale Ginny.
Również była podrapana na twarzy, było widać na rozdartej bluzce trochę krwi, skutki bitwy. Podeszła do Harry'ego, nachyliła się i szepnęła mu coś do ucha. Wyszli milcząco z przedziału.
Trwającą chwile niezręczną ciszę przerwał nagle Ron.
Złapał za rękę Hermionę, objął jej dłoń swoimi dłońmi i powiedział :
- Wiem co czujesz, pomogę Ci, zawsze będę przy Tobie.
- Dam sobie radę sama, całe wakacje mam żeby ich odzyskać i znajdę sposób - rozpaczliwie stwierdziła.
- Wakacje? - Ron chyba się domyślił - Wracasz do Hogwartu na siódmy rok nauki.. - To raczej nie było pytanie tylko stwierdzenie.
Ron i Harry patrzyli zdziwieni na Hermionę, nie wiedzieli o czym ona myśli, ale ich rozmyślania przerwało pojawienie się w przedziale Ginny.
Również była podrapana na twarzy, było widać na rozdartej bluzce trochę krwi, skutki bitwy. Podeszła do Harry'ego, nachyliła się i szepnęła mu coś do ucha. Wyszli milcząco z przedziału.
Trwającą chwile niezręczną ciszę przerwał nagle Ron.
Złapał za rękę Hermionę, objął jej dłoń swoimi dłońmi i powiedział :
- Wiem co czujesz, pomogę Ci, zawsze będę przy Tobie.
- Dam sobie radę sama, całe wakacje mam żeby ich odzyskać i znajdę sposób - rozpaczliwie stwierdziła.
- Wakacje? - Ron chyba się domyślił - Wracasz do Hogwartu na siódmy rok nauki.. - To raczej nie było pytanie tylko stwierdzenie.
- Tak - odpowiedziała krótko Hermiona.
Mijali lasy, pola, łąki. Pociąg mknął powoli, tak zdawało się Hermionie, czas płynął dwa razy wolniej. Harry z Ginny nie wrócili, a przyszedł czas na wysiadanie -stacja Kings Cross.
Ron nie odzywając się wyszedł, a za nim Hermiona. Korytarz był pełen dalej brudnych, zapłakanych ludzi, byli wyczerpani po bitwie, bitwie o Hogwart.
Ron nie odzywając się wyszedł, a za nim Hermiona. Korytarz był pełen dalej brudnych, zapłakanych ludzi, byli wyczerpani po bitwie, bitwie o Hogwart.
Luna z pięknymi, rozczochranymi blond włosami podeszła do pary.
- Hermiono, gdzie Harry?
- Wyszedł z Ginny, chyba już są na zewnątrz. - Odpowiedziała i wyszła z wagonu.
Na peronie czekała na nich pani Weasley z mężem.
- W domu już wszystko gotowe, teraz potrzeba Wam, nam odpoczynku. - Powiedziała zatroskana Molly do podchodzącego do nich Rona.
- Hermiono - zawołała ją pani Weasley. Hermiona nie podeszła z Ronem do jego rodziców, czuła ból, że na nią nikt nie czekał.
-Och. Ty uparciucho! - chciała załagodzić atmosferę Molly. Sama podeszła do niej i przytulając ją mocno szepnęła jej do ucha. - Jesteś nasza, traktuję Cię jak córkę, więc zawsze będziemy z Tobą.
Hermiona odwzajemniła uścisk, a po jej brudnym policzku spłynęła łza..
Hermiona odwzajemniła uścisk, a po jej brudnym policzku spłynęła łza..
Zapowiada się ciekawie ;) Czekam na kolejne rozdziały.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z takim pomysłem. Bardzo fajnie się zaczyna czekam na więcej i zapraszam do mnie prowadzę blog o Fremione http://mionagreangerfremione.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział, pięknie to wyczarowałaś <3
OdpowiedzUsuńHmm... Możesz dodać obserwatorów ? Będę wdzięczna ;)
Amm.. i wpadnij do mnie jestesmy-inni.blogspot.com
Dodałam opcje obserwatorzy :D mam nadzieję, że o to Ci chodziło :)
UsuńZaczyna się całkiem nieźle... Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny! Pozdrawiam!
RavenZuza
PS: Czy mogłabyś mnie powiadamiać o nowych notkach u mnie na blogu? http://ravenzuza.blog.interia.pl/ACBBGCWNTW/ W zamian umieszczę cię w linkach.
oczywiście będę Cię informować o nowych wpisach :)
UsuńZapowiada się ciekawa historia ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :D
~ http://stasha-n.blogspot.com/
Myślę że będzie ciekawie. Myśle co możesz wymyślić...
OdpowiedzUsuńGdyby okazało się że Fred przeżył bo zamienił się ciałami albo coś i byłby z Mionką (ale to tylko moje fantazje)
Jestem ciekawa dalszej części, postaram sie komentować systematycznie
Pozdrawiam i czekam
~Clar
Clar mam już plan na dalszą historię :) przekonasz się z czasem :) zapraszam do systematycznego zaglądania :D
Usuń:D mozna tak szybciej prosić o notki?
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa :3
Dzisiaj wieczorem pojawi się drugi rozdział :D
UsuńZapowiada się bardzo dobrze.Świetnie piszesz nie robisz błędów a to ważne:D Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały i w miarę możliwości będę dodawała komentarze. Będę się podpisywać Fojcia. :)
OdpowiedzUsuń~Fojcia :P
Zaciekawiłaś mnie. Czekam na dalsze notki a ja ze swojej strony zapraszam na: http://fred-hermione.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Trochę krótki rozdział ...
OdpowiedzUsuńPojawiają się błędy interpunkcyjne, językowe i powtórzenia... Nad tym trzeba troszkę popracować, ale ogólnie jest ok.
Zabrakło mi jednak więcej opisów - nie przedstawiłaś tego smutku. Wątpię, by Ron potrafił tak otwarcie wymówić to, że Freda już nie ma. Mało scen, wszystko takie szybkie, jakby zapomniane wspomnienie... Cóż zobaczymy, co czeka mnie dalej.
są już kolejne rozdziały więc zapraszam..
UsuńSkorzystałam z zaproszenia i zajrzałam bardzo fajnie się zaczyna, zapewne cały dzień przesiedzę na tym blogu ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ale z tego co widzę preferujesz parę Romione, co mi się niestety nie podoba... ://
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko jestem ciekawa co będzie dalej!
Lecę czytać :D
~Eveline.
wieko kropek składa się z trzech kropek, ale reszta raczej dobrze
OdpowiedzUsuńwielokropek*
Usuń