wtorek, 5 lutego 2013

Plany.

rozdział 10.

 Plany.

Hermiona przetarła oczy. Uśmiechnęła się do siebie. Ulżyło jej, że to był tylko sen.
Dziewczyna opowiedziała przyjaciółce swój koszmar.
Rudowłosa czarownica słuchała wszystkiego z otwartymi ustami.
- Ale miałaś sen. - podsumowała Ginny. - Masz ą listę dokumentów, które masz donieść do biura edukacji? - zapytała trochę zmieniając temat.
- Tak, mam. - uśmiechnęła się. - Później przestudiuję co to za dokumenty mają być. 
Dziewczyny ubrały się i umyły.
- Chodźmy na śniadanie. - zaproponowała Hermiona.
Pogoda tego dnia była , jak na lato przystało, bardzo dobra. Słońce grzało bardzo mocno już od samego rana.
W kuchni była już pani Weasley z Fleur. Obie szykowały śniadanie.
- Witajcie dziewczęta, przydadzą nam się jeszcze dwie pary rąk do pomocy. - powiedziała Molly.
Z dworu przyszedł zmęczony Bill.
- Już wszyscy polecieli do swoich domów. - powiedział - Niektórym w nocy zalało namioty.
- Straszna burza szalała, jak nigdy. - wtrąciła pani Weasley krojąc cebulę.
- Nawet babcia Neville'a bardzo narzekała na wnuczka, że kupił taki namiot. - uśmiechnął się pod nosem. - Wujowi Clarkowi też zalało namiot.
Bill wymieniał jeszcze kilka osób poszkodowanych przez burzę.
Hermiona nie znała ich, jedynie widziała na weselu i pogrzebie.
- Wyglądasz na zmęczonego. - podeszła do niego Fleur i pocałowała w policzek.

***

Przy śniadaniu atmosfera była gęsta. Nikt się nie odzywał. Hermiona widziała, że panie Weasley jest obrażona na Rona, ponieważ ani razu nie spojrzała na syna.
Nagle ciszę przerwała Molly.
- Wiesz co wymyślił Twój najmłodszy syn? - zwróciła się do męża.
Pan Weasley z pełnymi ustami nic nie odpowiedział tylko zdziwiony pokiwał głową przecząco.
- Nie chce iść do Hogwartu ! Jak Ty go wychowałeś. - powiedziała w wyrzutem.
- Czyli nie tylko ja nie ukończę szkoły. - wtrącił się George i przybił piątkę z bratem. - Nie masz planów na wrzesień? - zapytał wesoło Rona.
- Nie mam, ale z całą chęcią pomogę Ci w prowadzeniu sklepu. - odpowiedział.
- Czy Wy oszaleliście? To nie chcesz znaleźć porządnej pracy? - oburzyła się pani Weasley.
- Mamo spokojnie, to decyzja Ronalda. - zakończył rozmowę Charlie.
Przez resztę śniadania nikt się już nie odezwał.
- Kochanie , muszę iść do Ministerstwa. - powiedział Artur wychodząc z kuchni.
- Zabiorę się z Tobą tato! - zawołał za nim Percy i wybiegł z kuchni.
- Mamo, my też idziemy na górę. - zwróciła się Ginny do swojej matki.
- Tak, tak. Idźcie. - powiedziała trochę zamyślona.
Przyjaciele poszli drewnianymi schodami do pokoju Rona i Harry'ego.
- Czekajcie, pójdę po ten list. - zawołała Hermiona.
Weszła do pokoju Ginny i ze stolika zabrała kopertę.
W sypialni chłopców wszyscy siedzieli na czerwonym, starym dywanie.
Hermiona usiadła obok Rona. Wyciągnęła z koperty list, którego treść znali oraz drugi pergamin, załącznik.
- Przeczytaj na głos. - zaproponował Ron zaglądając przez ramie Hermionie.
Dziewczyna wzięła głęboki oddech i przeczytała.

Dokumenty potrzebne do ponownego przyjęcia
do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart :
  1. akt urodzenia.
  2. oryginalne wyniki Standardowych Umiejętności Magicznych.
  3. list z opinią dyrektora szkoły : opinia o zachowaniu oraz wynikach w nauce. 
  4. uzupełnione wnioski z biura edukacji : nr. 127, 142, 215a oraz 215c.

Hermiona odłożyła kartkę i spojrzała na przyjaciół.
- Trzeba się tym jak najszybciej zająć. - powiedział Harry
- Jest czas do trzydziestego pierwszego sierpnia. - odezwała się Hermiona. - Wcześniej muszę odszukać rodziców.
- Pomożemy Ci. - powiedział pełen gotowości Ron.
Przybliżył się do dziewczyny i złapał ją za dłoń.
- Razem damy radę. Zawsze dajemy.
Hermiona uśmiechnęła się do niego.
- Oczywiście, że beze mnie nigdzie nie idziecie. - wtrącił Harry.
- Ja też. - zawołała Ginny.
- Ginny, nie ukończyłaś jeszcze siedemnastu lat, więc nie możesz czarować poza szkołą. - powiedziała przyjaciółce ze smutkiem w głosie.
- Więc nam się do niczego nie przydasz. - zaśmiał się Ron.
Ginny zrobiła groźną minę i uderzyła brata pięścią w ramie.
Spojrzała na swojego chłopaka szukając w nim wsparcia.
- A Ty Harry? Nie obronisz mnie? Nie chcesz żebym z Wami jechała? - zapytała.
Chłopak popatrzył na przyjaciół trochę przestraszony. Nie chciał obrazić Ginny. 
Ale zwrócił się do rudowłosej dziewczyny.
- Ginny, to dla Twojego dobra, a poza tym..
Nie dokończył mówić, bo dziewczyna prychnęła na niego jak kot i bez słowa obrażona wyszła z pokoju trzaskając drzwiami.
Ron spojrzał na przyjaciela.
- Chyba będzie teraz obrażona na Ciebie. Uważaj stary , bo ona potrafi się gniewać tak długo jak mama.
Wszyscy troje roześmiali się.
Hermionie ulżyło, że przyjaciele chcą jej pomóc odzyskać rodziców. Bardzo bała się tej wyprawy.
- Masz już jakiś plan? - zapytał Harry trzymając się za brzuch, bo go rozbolał od śmiechu.
- Coś Ty ! - roześmiał się znowu Ron. - Ona zawsze ma plan. - uśmiechnął się do swojej dziewczyny.
Odwzajemniła uśmiech i odpowiedziała.
- Zgadza się. Zbyt dużo czasu minęło, aby odczarować ich, aby przywrócić pamięć samym zaklęciem.
- I co teraz? - zapytał rudowłosy chłopak.
- Zaczekajcie chwilę.
Hermiona wstała i poszła do pokoju Ginny.
W sypialni przyjaciółka siedziała na swoim łóżku z krzywołapem na kolanach. Nawet nie spojrzała kto wszedł do pokoju.
Hermiona podeszła do szafy i wyciągnęła stertę książek i map.
- Ginny. Naprawdę jesteś za młoda. - odezwała się do przyjaciółki. - Mam nadzieję, że długo nam to wszystko nie zajmie. Zresztą niedługo masz urodziny.
- Zabierasz mi chłopaka znowu. - powiedziała z wyrzutem Ginny. - Wcześniej szukaliście razem horkruksów, teraz znowu RAZEM, a później też go nie będę widywać, bo Hogwart.
- Nie musisz być zazdrosna. - próbowała uspokoić przyjaciółkę.
I wyszła z pokoju.
- Co tak długo? - zapytał Ron.
Wyciągnął różdżkę ze spodni i powiedział.
- Wingardium Leviosa.
Wszystkie książki z rąk Hermiony wyleciały w górę i łagodnie wylądowały obok Harry'ego.             
  

8 komentarzy:

  1. Cuudne<3 Dzięki :* proszę o więcej :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też chcę więcej ! poza drobnymi błędami interpunkcyjnymi wszystko jest idealnie :) pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie jak zawsze ;) Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zykle super! Dalej, dalej, dalej!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Halo halo koleżanko <3 Gdzie jest nastepny rozdział?:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam się ale jak to czytam to nie mogę przestać <3

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest świetne:)

    OdpowiedzUsuń